Coś sie skończyło....

Coś się skończyło, a mam na myśli koniec liceum.

To dość specyficzny okres w życiu każdego człowieka. Uczucia również są mieszane, ale w większości przypadków to czas bardzo pozytywny.

Ja osobiście dobrze wspominam ten czas, niektóre osoby z klasy znam lepiej, inne gorzej, ale ogólnie nie wykazuje negatywnych emocji wobec nich i mam nadzięję, że one wobec mnie również.

Fakt, chciałbym z nimi spędzić jeszcze jeden rok liceum, ale czasy się zmieniły.

Żadne znajomości nie będą już takie same. Może będą podobne, ale nie takie same. Wiem, że nie odkrywam tutaj Ameryki, ale chyba tutaj głównym celem jest pokazanie swoich przemyśleń, nieprawdaż?

A wy jak wspominacie swoje liceum? Albo jak się w nim czujecie? Albo jak sobie wyobrażacie czas w liceum? Komentujcie.

Czy książki są wciąż coś warte?

Tytuł wpisu może sprawiać wrażenie, że chcę pisać o książkach ogólnie. W wszelkich formach jakich występują. E-booki, papierowe, audio booki. Ale ja chce się skupić tutaj na najstarszej formie przedstawienia literatury.

W obecnym świecie, coraz częściej dominuje moda na czytniki elektroniczne. Nie ważne jakiej są marki, to nie jest tutaj istotne. Argument przemawiający za tego typu urządzeniami to ergonomia. W podróż jest nam łatwiej zabrać urządzenie mające niewielkie gabaryty, a jednocześnie może pomieścić wiele pozycji.

Ale tekst miał nie być o tym. To co chce powiedzieć, to to, że książki to swego rodzaju artefakty. Ułożone po kolei na półce tworzą unikalną kompozycję. Na plus również można podać niemożliwy do opisania zapach nowo zakupionej książki czy też faktura papieru pod palcami. Niekiedy nawet okładka to małe dzieło sztuki.

Sam przyznaję się do używania wersji audio książek. Ale z reguły nie jest to jedyna forma czytania - jest to bardziej zastępstwo czytania zwykłej książki w momentach kiedy nie jest to zbyt wygodne. Ale nawet dla mnie, osoby, która czyta całkiem sporo i nadal robi to w miarę wolno, audiobooki są czytane w ślimaczym tempie.

Oczywiście, żadna forma nie jest idealna pod każdym względem. Trzeba znaleźć sposób czytania dla siebie. Ale nie możemy zapominać o tym, że należy swoim czytaniem wspierać autorów, ale już temat piractwa poruszyłem w kontekście Spotify.

Domyślam się, że pewnie powstała masa postów na ten temat, ale każdy ma prawo do swojej opinii, nieprawdaż?

Podróżujmy zbiorowo...

Komunikacja zbiorowa to dla dużej części ludzi chleb powszedni, nie oszukujmy. Duża część z nas też z tego korzysta. Raz częściej, raz rzadziej, ale nie ma chyba w tym kraju osoby, która by tak nie podróżowała. Wszelka komunikacja miejska, busy, autobusy, pociągi (samolotów nie liczę, bo to inna kategoria).
Ale przejdę do meritum, którym jest to, że każdy, tak samo jak podróżował, ma jakieś odczucia związane z tym sposobem komunikacji. Krąży ogromna ilość stereotypów na temat PKP, PKS (który istnieje w formie szczątkowej itd.).
To co pierwsze przychodzi mi do głowy to, że w przedziałach PKP TLK nie ma ogrzewania i pociągi się spóźniają. Co do tego, że zimno to się raczej nie zgodzę - w trakcie ostatniej zimy regularnie jeździłem pociągiem relacji Lublin-Kraków i nigdy nie było problemów z optymalną temperaturą w przedziale. A co do czasów przyjazdu - w moim przypadku pociągi były zawsze opóźnione, ale na stację końcową dojeżdzały.... PRZED CZASEM!
Mogę też wspomnieć o busach międzymiastowych. Ludzie podrózujący tak na bieżąco mogliby napisać pracę zbiorową na temat jak do dupy to jest. Mówiąc szczerze, kierowcy i właściciele tych firm często nie znają limitów. Przytaczając swoje wspomnienia prawie zawsze byłem świadkiem, jak pasażerów się wręcz upycha do tego busa. Tak przy okazji, zauważyliście, że prawie zawsze te busy to Mercedesy Sprintery? Ciekawe skąd to się bierze? Poza tym, często "busiarze" mają monopol na to, więc ich ceny są często wyciągnięte z kosmosu.

Więcej na ten temat w przyszłości.